niedziela, 12 sierpnia 2012

Prolog


     Dziewczyna mająca swój świat, często pisząca z nieznajomymi. Poznaje ona ludzi, z którymi nie może się spotkać, lecz i tak ich kocha. Przecież cały świat to jedna, wielka rodzina.
     Kim ona jest ? To jedna z milionów szesnastoletnich polek. A mówiąc inaczej - ja. Karolina Pokora. Cicha blondynka o niebieskich oczach, która swój wymarzony świat tworzy w swoich zeszytach i na blogu... Marzę o byciu pisarką od jedenastego roku życia....
     Mieszkam w małym miasteczku w Małopolsce. Mój dom jest duży, z basenem. Na przeciwko mojego domu znajduje się budynek do kupienia. Jest duży i ładny. Przed tamtym domem znajdowało się boisko do koszykówki, ponieważ synowie właściciela często tam grali.



     Moją najlepszą przyjaciółką jest Roksana. Dogadujemy się świetnie. Nie ma lepszej osoby od niej...
     Od niedawna poznałam pewnego chłopaka przez GG. Ma on na imię Kamil. Nie ukrywam, że cholernie go polubiłam, a może coś więcej. Czy wierzę w związki przez internet ? Nie za bardzo, dlatego nie mówię mu co czuję... Chłopak ostatnio mi wyznał, że jego rodzice ciągle chcą się gdzieś przeprowadzać. Mieszkał już w Gdańsku, Bydgoszczy, Los Angeles, a teraz w Warszawie i jego rodzice znowu mają się zamiar wyprowadzić, tylko jeszcze nie wiedzą gdzie. Od kilku dni w ogóle z nim nie rozmawiałam... Jakoś nie było okazji...
     Ostatnio z Londynu wrócił mój był przyjaciel. Przyjaźniliśmy się kiedyś, ale gdy się wyprowadził, to nie za dużo ze sobą rozmawialiśmy, a jak już to o coś się zawsze musieliśmy pokłócić... Tego, że przyjechał dowiedziałam się od mojego taty, bo on przyjaźni się z ojcem Łukasza - bo tak ma na imię ten chłopak. Smutno mi było, że nawet mnie nie odwiedził. Ale to już jego sprawa, nie moja...
     Mam starszą o rok siostrę. Jej imię to Patrycja. Ma chłopaka Pawła... Są ze sobą od roku. Z moją siorą nawet dobrze się dogaduję. Nie często się kłócimy mimo iż bardzo się różnimy. Ona lubi imprezować, a ja marzyć. Ona woli być w centrum uwagi, a ja nie.
     Mam wrażenie, że moi rodzice mnie nie kochają... Że dla nich jest ważna tylko ich praca. Mama jest projektantką mody, ma swoje sklepy na całym świecie. Po części jest także kosmetyczką. Tata ma firmę komputerową, która jest bardzo znana i szanowana. Czasem wydaje mi się, że interesuje ich tylko kasa, którą zarabiają. Ale może to tylko moje wrażenie ? Kto wie...


     Był to piękny słoneczny poranek. Początek wakacji. Obudziłam się około 10. Na dole usłyszałam głośne śmiechy i rozmowy. Wstałam więc, ubrałam się w krótkie spodenki z flagą Wielkiej Brytanii i do tego biała bokserka. Pomalowałam się lekko i moje blond, proste włosy przeczesałam szczotką. Potem w łazience umyłam zęby i zeszłam na dół zobaczyć co się dzieje. W salonie siedział mój ojciec i pan Ernest ( tata Łukasza ).
- Dzień dobry - przywitałam się z uśmiechem. Mężczyzna nie widział mnie 6 lat więc bardzo dokładnie mi się przyglądał.
- Dddzień dobry... eee... Patrycja ? - zapytał.
- Nie, hah, Karolina - zaśmiałam się.
- Ale wyrosłaś ! - powiedział. To był chyba najmilszy komplement jaki kiedykolwiek usłyszałam od tego człowieka. On nigdy nie lubił mówić miłych rzeczy do młodszych od siebie. W ogóle miałam wrażenie, że nie lubi dzieci mimo, że miał ich trójkę.
- Dziękuję - powiedziałam. - Tato, ja idę się przejść - odparłam zakładając moje czarne Vans'y.
- To idź, ale wróć szybko - wow... Udawał dobrego tatusia. Żałosne...
     Gdy otworzyłam drzwi wpadłam na wyższego ode mnie chłopaka, z dłuższymi, blond włosami ściętymi na dawnego Bieber'a. Poparzyłam na niego... Nie wiedziałam kim jest. Te oczy kogoś mi przypominały, lecz nie miałam pojęcia kogo. Ominęłam tego człowieka i poszłam przed siebie.
     Poszłam do sklepu, który znajdował się na końcu ulicy na której mieszkałam. Kupiłam sobie czerwone frugo i znowu wróciłam do domu.
     Starałam się niezauważona przemknąć przez salon, lecz się nie udało.
- Łukasz nam się skarżył, że go kompletnie zignorowałaś - mówił mój tata.
- A ciekawe kiedy... Skoro się z nim nie widziałam... - mówiłam odwrócona do nich tyłem.
- Jak nie ? A kto tu siedzi ? - usłyszałam twardy głos chłopaka. Odwróciłam się i ujrzałam tego człowieka, którego jeszcze niedawno mijałam w drzwiach.
- Mmm... Chłopak, który był kiedyś moim przyjacielem ale tak się zmienił nie tylko zewnętrznie, że już go nie poznaję - sztucznie się uśmiechnęłam.
- Ładna i zadziorna - powiedział mój tata, a ja popatrzyłam na niego wrogo.
- Ładna na pewno nie po tobie... - wyruszyłam do swojego pokoju. Nie wiem czemu zgodziłam się z tym, że jestem ładna... Nigdy przecież nie byłam... Zawsze uważałam siebie za pulpeta. Nawet jak po moim odchudzaniu wpadłam w anoreksję, nie zmieniłam zdania o sobie... Z anoreksji jakoś wyszłam, ale to i tak nie ma znaczenia.



***


No i jak się podoba prolog ? W pierwszym rozdziale dużo zacznie się dziać i zmieniać w życiu Karoliny. Nowy chłopak ? Tylko ciekawe kto nim będzie... Może Łukasz, a może i nie ?
Jeśli chcecie się dowiedzieć, do serdecznie zapraszam ; ) Piszcie na GG : 32211147 i twitter : @carolcieeekkk
chętnie poznam kogoś nowego i będę go powiadamiać o nowych rozdziałach ^^.
Pozdrawiam, Carolciaaakkk x
 

3 komentarze:

  1. o coś nowego : ) czekam na nn , ciekawa jestem co będzie dalej < 3

    OdpowiedzUsuń
  2. cudowny . pisz dalej ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy kolejny.?? miał być wczoraj.!! where it is.?? :D
    a prologue świetny xD

    OdpowiedzUsuń